Dzisiaj wyjatkowo fajny dzien. Nie dosc, ze ladna pogoda to dostalam 5 z matmy ( moja pierwsza chyba od 2 lat xd ) i najlepiej z klasy napisalam kartkowke z ''Chlopow'' co jest bardziej dziwniejsze :D aczkolwiek mam jeszcze duzo do poprawiania chociazby z chemii- nienawidze i nie rozumiem tego przedmiotu, a musze zaliczyc kartkowke i test na jednej lekcji :(
No to jak w temacie Disney World- mysle, ze to miejsce nie tylko dla dzieci, ale dla wszystkich. Mialam opcje pojechania do Meksyku lub do Orlando na wakacje. Z racji tego, ze bardzo lubie Meksyk to wybralam wlasnie ta opcje, ale niestety zostalam przeglosowana i nie udalo sie. Na poczatku nie bylam tym zachwycona, bo nie chcialo mi sie jechac 16h samochodem z New Jersey na Floryde. To byla jedna wielka masakra. Lepsza opcja bylby oczywiscie samolot. Gdy przybylam na Floryde to od razu sie w niej zakochalam. Jeden minus jest taki, ze jest strasznie goraco i bez wody przy sobie dnia bym nie wytrzymala na powietrzu. Pierwsze co zrobilam to (nie smiejcie sie) zrobilam siku pod palma bo nigdzie nie bylo w poblizu lazienki xd no a potem to juz szukanie jakiegos dobrego hotelu i odpoczynek. Poza Disney World to chyba jedyna rozrywka byly zakupy codziennie, basen w hotelu i dobre jedzenie.
Jesli chodzi o DW w Orlando to dzieli sie na ''kompleksy'' czyli:
- Magic Kingdom
- Epcot
- Disney-MGM Studios
- Disney's Animal Kingdom
Ja bylam w Magic Kingdom, Animal Kingdom, Sea World i na Blizzard Beach.
Jesli chodzi o Magic Kingdom to zeby wszystko 'zwiedzic' trzeba przyjechac z samego rana i zostac do konca. Zrobilam podobnie tylko nie bylam od otwarcia MK. bo wczesniej lazilam po sklepach. MK to chyba taki glowny 'kompleks' bo znajduje sie tam 'Cinderella Castle'. Bardzo fajnie wspominam roznego typu roller coasters, bylam chyba na wszystkich mimo, ze sie troche balam. Zalapalam sie rowniez na parade. Pod koniec dnia bylam juz wykonczona, ale dalej chcialam zwiedzac. Zostalam do konca i nie obczailam wszystkiego z braku czasu, ale mam nadzieje, ze to jeszcze powtorze.
W Animal Kingdom tez bylo fajnie mimo zlej pogody. Moglam zwiedzic safari z duza iloscia zwierzat. Najgorszym momentem bylo to, ze jechalismy takim samochodem i bylo tam duzo ludzi i w pewnym momencie jechalismy przez taki drewniany mostek i zaczal sie zawalac pod tym samochodem. Ja jak glupia krzyczalam ze strachu, a okazalo sie, ze to byl 'efekt specjalny' wszyscy ludzie sie na mnie patrzyli jak na idiotke i smiali sie ze mnie. No, ale skad moglam wiedziec. Na wejscu dostalismy taka mape i byly punkty i droga gdzie isc i co zwiedzac, a po drodze byly 'przystanki' gdzie dostawalismy pieczatki, a pod koniec byly jakies tam upominki. Bylam na fajnej przejazdzce w jakims domu dinozaurow i bylo tam strasznie, ze az musialam jechac 2 razy bo za pierwszym razem mialam zamkniete oczy. Zawsze byly robione zdjecia w czasie jazdy i lepiej nie mowic jak tam wygladalam. Oczywiscie nie obylo sie bez zdjec z postaciami disneya :)
Sea World- za bardzo mi sie nie podobalo bo glownie tam sa przedstawienia roznych morskich zwierzat, a w tym dniu jak bylam to bylo mega goraco, ze az wszyscy chodzili w strojach kapielowych. Jedyne co mi sie podobalo to roller coastery i przedstawienia nie na zewnatrz bo byla klima. Aczkolwiek fajne bylo plywanie z delfinami :))
No i wreszcie Blizzard Beach, chyba najbardziej mi sie spodobalo bo uwielbiam duze aqua parki. Jesli kiedykolwiek tam bedziecie to serdecznie polecam. Dobra zabawa gwarantowana.
Jesli chodzi o Magic Kingdom to zeby wszystko 'zwiedzic' trzeba przyjechac z samego rana i zostac do konca. Zrobilam podobnie tylko nie bylam od otwarcia MK. bo wczesniej lazilam po sklepach. MK to chyba taki glowny 'kompleks' bo znajduje sie tam 'Cinderella Castle'. Bardzo fajnie wspominam roznego typu roller coasters, bylam chyba na wszystkich mimo, ze sie troche balam. Zalapalam sie rowniez na parade. Pod koniec dnia bylam juz wykonczona, ale dalej chcialam zwiedzac. Zostalam do konca i nie obczailam wszystkiego z braku czasu, ale mam nadzieje, ze to jeszcze powtorze.
W Animal Kingdom tez bylo fajnie mimo zlej pogody. Moglam zwiedzic safari z duza iloscia zwierzat. Najgorszym momentem bylo to, ze jechalismy takim samochodem i bylo tam duzo ludzi i w pewnym momencie jechalismy przez taki drewniany mostek i zaczal sie zawalac pod tym samochodem. Ja jak glupia krzyczalam ze strachu, a okazalo sie, ze to byl 'efekt specjalny' wszyscy ludzie sie na mnie patrzyli jak na idiotke i smiali sie ze mnie. No, ale skad moglam wiedziec. Na wejscu dostalismy taka mape i byly punkty i droga gdzie isc i co zwiedzac, a po drodze byly 'przystanki' gdzie dostawalismy pieczatki, a pod koniec byly jakies tam upominki. Bylam na fajnej przejazdzce w jakims domu dinozaurow i bylo tam strasznie, ze az musialam jechac 2 razy bo za pierwszym razem mialam zamkniete oczy. Zawsze byly robione zdjecia w czasie jazdy i lepiej nie mowic jak tam wygladalam. Oczywiscie nie obylo sie bez zdjec z postaciami disneya :)
Sea World- za bardzo mi sie nie podobalo bo glownie tam sa przedstawienia roznych morskich zwierzat, a w tym dniu jak bylam to bylo mega goraco, ze az wszyscy chodzili w strojach kapielowych. Jedyne co mi sie podobalo to roller coastery i przedstawienia nie na zewnatrz bo byla klima. Aczkolwiek fajne bylo plywanie z delfinami :))
No i wreszcie Blizzard Beach, chyba najbardziej mi sie spodobalo bo uwielbiam duze aqua parki. Jesli kiedykolwiek tam bedziecie to serdecznie polecam. Dobra zabawa gwarantowana.
bylam w disneyland w Paryzu, tez fajnie bylo :)
OdpowiedzUsuń